W nocy z 3 na 4 sierpnia 2024 r. ok. godz. 2:00 przy ulicy Ostrowicza w Lądku-Zdroju doszło do aktu wandalizmu. Mężczyzna wszedł do fontanny i kilkoma kopniakami uszkodził dysze urządzenia.
– Dość powiedzieć, że kilku panów (pod niewątpliwym wpływem substancji odurzających) załatwiało swoje potrzeby fizjologiczne w miejscu publicznym; jednak w tym samym czasie ich kolega dla — prawdopodobnie – wątpliwej jakości „dowcipu”, wszedł do fontanny osadzonej przy Muszli Koncertowej i kilkoma kopniakami uszkodził dysze urządzenia — informuje burmistrz Lądka-Zdroju, Tomasz Nowicki.
Akt wandalizmu zarejestrowała miejska kamera, a sprawa została zgłoszona na policję.
– Mechanizm jest do wymiany, a za naprawę jak zwykle zapłaci miasto — czyli my, mieszkańcy. Sprawa natychmiast została zgłoszona do odpowiednich organów ścigania, czekamy na ujęcie sprawców. Jednakowoż trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że każda taka sytuacja generuje dodatkowe koszty — jednostkowo może niewielkie, natomiast pomnożone przez ilość wykroczeń tworzące pokaźną sumę, uciekającą bezsensownie z miejskiego budżetu — podkreśla burmistrz.
Fot. Burmistrz Lądka-Zdroju Tomasz Nowicki
Lądek-Zdrój to nie Warszawa ani nie Wrocław i od siedziby STRAŻY MIEJSKIEJ jest na rzut beretem. Pełniący dyżur powinni od razu reagować i tam się udać. Chyba że siedzą w domu bo nie mają w grafiku dyżurów nocnych , albo się boją by nie dostać po głowie i mamy to co mamy.
Fontanna w Kłodzku (Straż Pożarna) co jakiś czas znajdzie się jakiś idiota, co wpada do niej, wydziera się, kładzie się na dysze, itp.
W Kłodzku też nie ma żadnej reakcji…
Sorry, taki mamy klimat?
Tak było kilka lat temu i tak jest obecnie – wniosek – nie zależy to od tzw. „wierchowki” 🙁
Mieszkańcy weźcie sprawy w swoje ręce!!!