Niebezpieczne zdarzenie w Kłodzku. 20-latek przebywając w mieszkaniu w jednym z budynków wielorodzinnych odkręcił butlę z gazem i nie chciał nikogo wpuścić do pomieszczenia. Szybka reakcja policjantów zapobiegła możliwej tragedii.
Do zdarzenia doszło w środę, 6 grudnia około godz. 15.00. Dyżurny kłodzkiej policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki Kłodzka i natychmiast skierował na miejsce funkcjonariuszy. Policjanci kazali zgłaszającej kobiecie natychmiast opuścić mieszkanie. Gaz był już mocno wyczuwalny jednak dzięki opanowaniu i szybkiej reakcji starszego posterunkowego Jacka Stecyka oraz posterunkowego Kamila Janika nie doszło do tragedii.
– Mężczyzna w pokoju odkręcił zawór butli gazowej, a drzwi zastawił szafą. Pomimo zagrożenia, policjanci, którzy interweniowali na miejscu, jako pierwsi dotarli do desperata. Okazało się, że mężczyzna nie może otworzyć drzwi, gdyż zablokował się zamek. Funkcjonariusze błyskawicznie poradzili sobie z dostaniem się do pokoju desperata i przesunęli szafę barykadującą wejście. Wyciągnęli 20-latka na korytarz i od razu wywietrzyli pomieszczenia – informuje podinsp. Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Do działań zadysponowano także straż pożarną i pogotowie ratunkowe.
20-latek był trzeźwy. Trafił jednak pod opiekę ratowników medycznych. Postępowanie w tej sprawie prowadzi kłodzka policja.
Na zdjęciu starszy posterunkowy Jacek Stecyk oraz posterunkowy Kamil Janik.
Fot. KPP Kłodzko