Trwają prace związane z budową grodzy zabezpieczającej zbiornik w Stroniu Śląskim, mającej na celu zabezpieczenie przed niekontrolowanym przepływem wód. Naprawa wyrwy w zaporze potrwać ma od 6 do 8 tygodni.
We wtorek, 4 lutego miejsce prac odwiedzili wicemarszałek sejmu Monika Wielichowska, minister Marcine Kierwiński pełnomocnik rządu ds. programu odbudowy po powodzi, minister Magdalena Roguska, pełnomocnik wojewody dolnośląskiej ds. usuwania skutków powodzi Robert Leszczyński, Jacek Drabiński – zastępca dyrektora RZGW we Wrocławiu ds. ochrony przed powodzią i suszą.
– Prace na tym terenie były dotychczas wstrzymane ze względu na działania Prokuratury Okręgowej w Świdnicy wyjaśniające przyczynę awarii. Wykonywano ekspertyzy i obiekt był zabezpieczony przed pracami. Gdy tylko prokurator wyraził zgodę, Wody Polskie przygotowały dokładny plan działań, na obiekt weszli inżynierowie i eksperci — poinformował minister Kierwiński.
Obecnie prowadzone są prace ziemne przygotowawcze. W kolejnym etapie wykonawca usypie konstrukcję kamienno-betonową, stanowiącą grodzę tymczasową na wypadek wezbrania wiosennego.
W rozmowie z dziennikarzami minister Marcin Kierwiński zaznaczył jednak, że zbiornik prawdopodobnie nie odzyska pełnej przepustowości i objętości pozwalającej na przyjęcie wody w takim zakresie, jak przed wrześniową awarią. Podkreślił, że w początkowej fazie prac wyrwa powstała w tamie zostanie wypełniona grodzami skalnymi i betonowymi, co pozwoli na stabilizację konstrukcji.
– To nie będzie taka przepustowość, jak przed awarią. To jest jednak system naczyń połączonych. Wszystkie te zbiorniki, które planujemy zbudować w ramach systemu zabezpieczeń przed przyszłymi powodziami dla całej zlewni Nysy Kłodzkiej, mają tworzyć integralną całość. Będziemy rozmawiali z hydrologami, z Wodami Polskimi, jaka będzie docelowa, niezbędna objętość zbiornika, który tu w Stroniu będzie funkcjonował — wyjaśnił minister Marcin Kierwiński.
Jeszcze w lutym mają rozpocząć się konsultacje z udziałem samorządowców i mieszkańców terenów dotkniętych wrześniową powodzią dotyczące przebudowy i rozbudowy systemu infrastruktury przeciwpowodziowej w całej zlewni Nysy Kłodzkiej. Dopiero po ich przeprowadzeniu mają zostać podejmowane dalsze decyzje. Priorytetem ma być wybór rozwiązania, które w największym stopniu zwiększy bezpieczeństwo mieszkańców, przy jednoczesnym minimalizowaniu ingerencji w ich codzienne życie.
– W ramach takich inwestycji nie ma pomysłu, by masowo przesiedlać mieszkańców. Jeżeli z powodu jakiejś budowli trzeba byłoby zwolnić teren pod inwestycję, to w grę powinna wchodzić forma dobrowolnego wykupu ziemi — podkreślił pełnomocnik rządu ds. programu odbudowy po powodzi.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
