Dzięki szybkiej reakcji aspiranta sztabowego Pawła Małka udało się zapobiec potencjalnej tragedii na drodze krajowej nr 33 w powiecie kłodzkim. We wtorkowy poranek, jadący prywatnym samochodem funkcjonariusz zauważył pojazd, którego kierowca poruszał się w sposób niebezpieczny, wyprzedzał na podwójnej linii i miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy.
– Aspirant sztabowy Paweł Małek kierownik Posterunku Policji w Międzylesiu jadąc do służby, zwrócił uwagę na pojazd, którego kierowca nie trzymał prostego toru jazdy i sprawiał wrażenie, jakby miał trudności z panowaniem nad samochodem. Ponadto kierujący na podwójnej linii wyprzedzał jadącego policjanta. Funkcjonariusz natychmiast zareagował na zachowanie kierującego. Po zatrzymaniu pojazdu mundurowy wyciągnął kierowcy kluczyki ze stacyjki — relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku, podinspektor Wioletta Martuszewska.
Kierowcą okazał się 37-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego, który miał w organizmie 2 promile alkoholu. Ponadto, jak ustalono, mężczyzna posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, obowiązujący do 8 stycznia bieżącego roku.
Samochód pijanego kierowcy został zabezpieczony na parkingu policyjnym na poczet przepadku pojazdu. 37-latek został przewieziony do jednostki policji, gdzie po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzuty popełnienia przestępstw.
– Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie podejrzany odpowie teraz przed sądem. Za złamanie zakazu sądowego i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ponadto na kierującego zostanie nałożona grzywna oraz sądowy zakaz kierowania — mówi podinspektor Martuszewska.