Znany ze swojej wielkiej ofiarności youtuber Budda, pojawił się w Ladku-Zdroju. W mediach społecznościowych zapowiedział pomoc w odbudowie zniszczonego przez wielką wodę miasta. Wystosował przy tym jednak jedną prośbę
– Póki nie zobaczy się tego na żywo to nic w mediach tego nie oddaje – relacjonował Budda. – Jesteśmy, działamy, mamy plan. Sprytny. Mamy nadzieję, że się powiedzie. Z naszej strony na pewno, ale dalsza jego część jest mocno uzależniona od empatii wielu innych osób. Nie będę wam mówił na razie o co chodzi, jak to widzę, jaki mamy pomysł, ale mam nadzieję że uda się go zrealizować i pomóc znacznie większej ilości osób nie tylko my jesteśmy w stanie pomóc.
Youtuber wystosował jednak pewien apel: „Jedyna prośba ode mnie do was. Gdzie się nie pojawię to nie robimy sobie zdjęć. Zrobienie zdjęcia z jedną osobą = musze zrobić z każdym. Mamy plan, w którym każda minuta ma znaczenie, więc nie traćmy czasu na taką błahostkę.”
Budda, a właściwie Kamil Labudda znany jest ze swojej ofiarności. To on w ubiegłym roku pod drzwiami Domu Dziecka w Długiem pozostawił skrzynię, w której znajdowały się słodycze i… 100 tys. złotych. W styczniu br., przebrany za starszuka, taką samą kwotę wrzucił do puszki WOŚP.