Sierżant sztabowy Radosław Szwed oraz starszy posterunkowy Marcin Borek przyczynili się do uratowania ręki mężczyzny, który doznał powąznego urazu. Funkcjonariusze najpierw pilotowali pojazd do jednego szpitala, a później przetransportowali mężczynę radiowozem do innej placówki medycznej.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Podczas patrolowania dróg do funkcjonariuszy podjechał mężczyzna, który poinformował, że musi niezwłocznie dotrzeć do szpitala ponieważ wymaga pilnej pomocy lekarskiej. Sierżant sztabowy Radosław Szwed i starszy posterunkowy Marcin Borek, niezwłocznie podjęli decyzję o pilotażu pojazdu do najbliższej placówki medycznej, dzięki czemu mężczyzna już po kilku minutach trafił w ręce medyków, którzy go opatrzyli.
– W tym przypadku okazało się to niewystarczające i konieczne było przemieszczenie się do innej placówki medycznej, gdzie ranny potrzebował specjalistycznej pomocy, aby uratować rękę. Stan mężczyzny gwałtownie się pogarszał, a na miejscu i nie było dostępnej karetki. Mundurowi po konsultacji z dyspozytorem pogotowia, podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny radiowozem do wskazanego szpitala – relacjonuje podinsp. Wioletta Martuszewska z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Po kilkunastu minutach męzczyzna był już w innym szpitalu, gdzie udzielono mu specjalistycznej pomocy. Na szczęście kończyna została uratowana.